Pamiętacie historie roweru napędzanego wiara w cuda? {czytaj więcej…} To, co się właśnie dziej. Do tej poty cudem było, że powstał i że dojechałam. Teraz cudów ciąg dalszy. Siedem lat później dobro wraca ze spotęgowaną mocą.
W realizacji szalonego pomysłu, zbudowania roweru pomogła między innymi Carol. Teraz biuro Kiribati Club, dla którego m.in. pracuję, pomoże Indianom Guarani w budowie szkoły dla dzieciaków w jednej z Aldeii w Misiones. W zasadzie pomagaj uczestnicy wyjazdów, bo to wsparcie to jest procent od ceny wyjazdu m.in. do Argentyny.
Jestem prze szczęśliwa i skacze pod gwiazdy !!!!! Carol nadal nie może w to uwierzyć. Wielu ludzi, organizacji i instytucji obiecywało pomoc, nikt nigdy tego nie zrobił. Kiribati tak 😀 zobaczycie za parę miesięcy radosne buzie dzieci i ich rodziców.