Księżycowa, a może bardziej marsjańska wyspa w archipelagu wysp Kanaryjskich. Jedna z najstarszych z pośród 7 wulkanicznych wysp. Najbardziej zerodowada, surowa, skalista, piaszczysta, żwirowa. Wyglada jak, by wulkan wybuchł wczoraj, mimo że ostatnia duża erupcja, której lawa zalała kilka wsi miała miejsce w latach 1730-1736.
W pośród tych rozgrznych słońcem skał mieszkają ludzie. Białe plamy miasteczek rozświetlają bure odcienie 845 kilometrów kwadrstowych lądu. Nie ma zielonych, wilgotnych lasów chmurowych, jak na innych wyspach są za to gigantyczne kaktusy o bajkowych formach, mięsiste sukulenty i pojedyncze palmy.
Trudno uwierzyć, że w tych trudnych warunkach świetnie odnalazły się winorośla. Trochę im pomogli ludzie kopiąc 1,5 metrowe dołki i budują wokół murki zbierające wilgoć i chroniące od wiatru. Efektem czułej opieki jest ponad 2.200.000 butelek pysznego białego i różowego wina rocznie.
Mimo, ze trudno uwierzyć w życie w takich warunkach Lanzarotenczycy kochają swoja ziemię. Wielu wyjechało na studia, do pracy, za szczęściem na inne wysp, do Hiszpanii lądowej czy innych krajów. Wielu wróciło. Surrealiztyczny krajobraz przyciąga, a rodzinna ziemia ma tak silny magnetyzm, że trudno o niej zapomnieć.
Mancha Blanca małe miasteczko w środkowej części wyspy słynie z dwóch rzeczy: cudu i glinianych figurek kultury Mojo. Cud miał miejsce 1736 roku kiedy, po trwajacej już 6 lat erupcji, ludności okolicznych wiosek obawiała się, że i ich domy zniknął pod rozżarzoną lawą. W myśl zasady jak trwoga to do boga, pielgrzymi z figurą matki boskiej Bolesnej wyruszyli w kierunku wulkanu, a w osadzie Mancha Blanca wbito krzyż, by symbolicznie zatrzymać lawę i lawa się zatrzymała.
Dwieście lat później w pobliskiej wiosce zamiszkala loklna artystka ludowa, kobieta wesoła i energiczna.Z pod jej palców wyszły setki meskich i żeńskich figurek obrzędowych Mojo. Dawna tradycja mówi, że zalecając sie do dziewczyny chłopak obdarowywał męską figurką wybrankę serca. Jeśli oświadczyny zostały zakceptowane otrzymywał w zamian figurkę żeńską, jeśli nie dostawał nic.
Dziś dzień figurki stały się jedna z najczęściej po wulkanie, wulkanicznych kamyczkach i otwieraczach do piwa z mapą wyspy sprzedawaną pamiątką z Lanzarote.
Wyspe mocno rozpromował Cezar Manrique artysta pochodzący właśnie z Lanzarote. Pozostawił